Hagen 2012
W sierpniu 2012 r. jako jedyny przedstawiciel naszego klubu wziąłem udział w wieloklubowej wyprawie w masyw Hagengebirge organizowanej przez Sopocki Klub Taternictwa Jaskiniowego i Sekcję Grotołazów Wrocław. Celem głównym była Jaskinia Ciekawa, która po 2011 roku osiągnęła długość ponad 7 km.
Po zaliczeniu podejścia, transportu i ulokowaniu się w bazie na wysokości piętra kosówki (tzw. Hagenbusz) od razu przyłączam się do działalności. Najpierw 6. sierpnia razem z Oliwką, Olą, Markiem i Dziurą udaję się do Jaskini w Czerwonych Kamieniach na ostatnią akcję czyli reporęcz z głębokości ok. -150 m. Przy okazji poznaję dojście do Jaskini Ciekawej, ale w kosowym buszu nie udaje mi się go zapamiętać...
Dwa dni później, z Oliwką, Jankiem i Michałem wchodzimy na biwak do Ciekawej. Rzeczywiście nazwa jest adekwatna, bo jaskinia jest dosyć nietypowa, jak na kras alpejski, z którym miałem dotychczas do czynienia. Po 150 m nieobszernych pionów jaskinia staje się systemem bardzo rozległych ciągów poziomych, w których lina staje się miłym odpoczynkiem między gonitwą po wantach i meandrach. Ale właśnie to mi się bardzo spodobało, o ileż to ciekawsze od tępego małpowania w ponurych czeluściach...
Na pierwszą szychtę idziemy z Oliwką na dno Amazonki - 100-metrowej studni. Eksplorację jej kontynuacji zatrzymał kruchy filar, który mieliśmy strawersować. Po dłuższej chwili prac rzeźbiarsko-ślusarskich udało się to i pomknęliśmy w kierunku dna jaskini... Jak się okazało nie było ono daleko, bo na głębokości 383 m dalszą drogę zagrodził nam syfon nazwany Pańskim. No cóż podobno to wina geologii masywu.
Na drugą szychtę całą czwórką idziemy na koniec Gangu Zachodniego, aby wybrać sobie do eksploracji jeden z wielu przodków - jaskinia ma ich tak wiele, że prawie każdy zespół wchodzący do niej idzie na inny. Niestety powoduje to też brak ciągłości informacji między zespołami, no ale coś za coś. Nam z Oliwką znowu trafia się ciąg pionowy opadający na samym końcu Gangu. Jaskinia puszcza ładnie i ciekawie, ale mamy mało sznurka i czasu, bo z przodka do biwaku idzie się trzy godziny, a ja jeszcze zamierzam robić zdjęcia. Podczas eksploracji okazuje się, że ciąg chłopaków łączy się z naszym i wracamy razem robiąc zdjęcia w biegu.
Następnego dnia wychodzimy na powierzchnię, gdzie czeka już kolejna zmiana na biwak. W oczekiwaniu na następne wejście do Ciekawej 13. sierpnia, z Oliwką i Tomkiem udajemy się do odległej Kitzgraben Waser Schacht. Jaskinia właściwie kończy się syfonem na głębokości ok. 120 m, ale Tomek ofiarnie znalazł boczny ciąg, który może obejść dno i być może ta jaskinia jeszcze puści.
Dwa dni później wchodzimy czwórką na biwak, tyle, że zamiast Janka wchodzi Karol. Biwak z założenia jest jednoszychtowy, bo mamy go wynieść na powierzchnię. W jaskini znowu udajemy się na koniec Gangu Zachodniego i kontynuujemy eksplorację w dół. Okazuje się, że poniżej znajduje się 60-metrowa studnia, której zjechanie i czyszczenie zabiera całą linę i czas przeznaczony na eksplorację. Kończymy ją stając nad kilkunastometrowym progiem. Wycofujemy się robiąc pomiary i parę zdjęć "w biegu". Następnego dnia wynosimy z jaskini biwak, a już 18. sierpnia schodzimy do cywilizacji.
Dzięki ładnej pogodzie i intensywnej działalności kolejnych biwaków Jaskinia Ciekawa przekroczyła 10 km długości i wciąż jest otwarta na eksplorację. Dzięki sprawnej i sprężonej ekipie poznałem kawał dziury, która już jest wielka, a jeszcze "będzie rosła".
W wyprawie Hagen 2012 (27.07.2012-18.08.2012) udział wzięli:
- Jan Dudziec (SW),
- Maciej Dziurka (RKG "Nocek"),
- Bartosz Grancow (SŁ),
- Michał Humienik (SW),
- Mirosław Kopertowski (SGW),
- Dariusz Lubomski (SKTJ),
- Karol Makowski (SŁ),
- Rafał Mateja (SGW),
- Jakub Nowak (KKTJ),
- Tomasz Olczak (SŁ),
- Radosław Paternoga "Dziura"(SKTJ),
- Aleksandra Puchalska (SKTJ),
- Oliwia Ryśnik (SW),
- Marek Wierzbowski - kierownik (SGW).
4116