Kitzsteinhorn
październik 2005
W dniach 3-7. 10.2005 postanowiliśmy odwiedzić dobrze wszystkim znany z zimowych wypraw KKTJ masyw Kitzsteinhorn, w Alpach austriackich. Z powodu nieobiecujących prognoz pogody udaliśmy się tam tylko w pięcioosobowej ekipie: Andrzej Ciszewski, Michał Ciszewski, Ewa Wójcik, Marcin Kubarek (STJ Kraków), oraz Joe Oliphant, który przyjechał w ramach rewizyty z USA.
Celem naszego wyjazdu była eksploracja powierzchniowa w poszukiwaniu nowych otworów jaskiń, które można by było przyłączyć do Feichtnerschachthohle, a także sprawdzenie rejonów tamtejszego karu, w których jeszcze nie działaliśmy.
Po przyjeździe na miejsce zaniepokoiliśmy się dużą ilością śniegu, który zalegał od około 2000 m n.p.m. Na szczęście niedługo potem temperatura zaczęła się podnosić, a śnieg topniał, odsłaniając cielsko lodowca Schmiedinger, oraz ku naszemu zadowoleniu skały karu, w którym mieliśmy działać. Niestety razem z ociepleniem przyszła mgła i opady deszczu, utrudniające eksplorację powierzchniową. Mimo tego udało się nam rozwiązać kilka znaczących problemów. Została sprawdzona cała okolica poniżej i powyżej Feichtnershcachthohle w zakresie od 2000-2500 m n.p.m. gdzie odkryliśmy tylko jedną kilkumetrową nyżę. Spenetrowaliśmy również rejon Zeferethohle, z przeciwległymi ścianami i kotłami, w którym poszukiwania skończyły się jedynie znalezieniem kilku schronisk długości do paru metrów. Po tej mało owocnej eksploracji przyszedł czas na ponowne sprawdzenie dwóch, eksplorowanych przez nas w 2000 roku jaskiń: Steinbokhohle, oraz Schwarzloch, położonych 200 m powyżej otworu Feichtnerschachthohle. Steinbokhohle to system korytarzy o kwadratowo-prostokątnym przekroju, kończących się w paru miejscach zawaliskami. Po pokonaniu jednego z nich posunęliśmy się o kilka metrów, lecz dalsze przejście uniemożliwiły ciasnoty. Schwarzloch to stromy, obszerny korytarz, przechodzący w lodospad z korkiem, poprzednio uniemożliwiającym przejście. Lecz tym razem, w związku z ogólnym obniżaniem się stanu lodu w jaskiniach, korek otworzył się, pozwalając nam na przejście jeszcze kilkudziesięciu metrów, by stanąć przed kolejnym zawaliskiem. Wyjmując parę głazów przeszliśmy w pozycji leżącej jeszcze kawałek, lecz dalej zablokowały nam drogę wielkie wanty, między którymi przepływało powietrze, wskazując na możliwość, że jaskinia się z czymś łączy. Niestety małe możliwości przeciśniecia sie spowodowały odwrót w kierunku otworu. Obydwie jaskinie zostały pomierzone. Skończyliśmy działalność w narastającym opadzie śniegu.
W planach wyjazdu było jeszcze zorganizowanie badań przepływu wody, z różnych części karu, przy pomocy Tauerkraftwerke, właściciela tamtejszych wyciągów narciarskich, oraz licznych elektrownii wodnych. Dla nas badanie to byłoby przydatne do dokładnego wyznaczenia kierunków przepływu wody i określenia ewentualnych możliwości przyłączania kolejnych otworów. Tawernkraftwerke natomiast mogłoby w ten sposób sprawdzić możliwe drogi ucieczki cennej wody ze zbiornika retencyjnego, do zasilania elektrowni wodnej. Jednakże brak czasu i odpowiednio dużej ekipy nie pozwoliły na podjęcie stosownych działań, które ułatwiłyby planowanie dalszej eksploracji masywu.
1594
- Gallery
- Contact
- Komentarze