Czasami bywa tak, że intensywność zdarzeń przekształca naszą nieskromną chęć opisania rzeczywistości w zadanie ponad siły. To, co zaszło staje się niezrozumiałą materią, która trudno badać mając w ręku tak niedoskonałe narzędzia jak zmysły, intelekt język i pamięć. A jednak toczący się głaz wspomnienia wymusza ucieczkę przez jedną z możliwych bram doznawania. Może to sen, może jawa, może...